Dostępny
Dostępne
mniej niż 10 sztuk.
|
Product info / Cechy produktu
Rodzaj (nośnik) / Item type
|
książka / book
|
Dział / Department
|
Książki i czasopisma / Books and periodicals
|
Autor / Author
|
Marek Romański
|
Tytuł / Title
|
Człowiek z Titanica
|
Język / Language
|
polski
|
Wydawca / Publisher
|
Ciekawe Miejsca
|
Rok wydania / Year published
|
2015
|
|
|
Rodzaj oprawy / Cover type
|
Miękka
|
Wymiary / Size
|
12.0x19.0 cm
|
Liczba stron / Pages
|
194
|
Ciężar / Weight
|
0,1950 kg
|
|
|
ISBN
|
9788363424930 (9788363424930)
|
EAN/UPC
|
9788363424930
|
Stan produktu / Condition
|
nowy / new - sprzedajemy wyłącznie nowe nieużywane produkty
|
Book in Polish by Marek Romański. Kontynuacja książki pt. Czarny Trójkąt. Walka z potężną sektą czcicieli szatana trwa. Policja ponosi szereg porażek
i pozostaje bezradna wobec zbrodniczych działań Wielkiego Maga. Aspirant Solski, który wpadł na ślad sekty, zostaje porwany, skompromitowany Szprot jest zawieszony w obowiązkach służbowych, wszystkie tropy nagle się urywają. Sytuacja wydaje się beznadziejna. Sprawę dodatkowo komplikuje pojawienie się tajemniczego człowieka z Titanica.
Czy Wielki Mag pozostanie nieuchwytny? Czy uda się uratować Solskiego? Jaką rolę odegrała w całej historii dawna
katastrofa Titanica? W tej fantastycznej walce z groźną sektą nic nie jest oczywiste.
27. tom Kryminałów Przedwojennej Warszawy
W SIDŁACH SEKTY
Fragment książki:
Durski patrzy na Szprota z wyrazem zdziwienia. Wywiadowca odgarnia z czoła zlepione potem włosy. Wzrok ich spotyka się.
– Co sprowadza tu pana o tej porze?
W głosie nadkomisarza brzmi ów ton niechęci, jakim mówią zwykle osoby, zbudzone nagle z pierwszego snu. Ale Szprot nie zważa na to. Wie, że ton głosu Durskiego ulegnie zaraz zmianie.
– Aspirant Solski porwany – oznajmia krótko.
Naczelnik policji nie odzywa się ani słowem. Ruchem ręki zaprasza wywiadowcę do wnętrza mieszkania. Po chwili znajdują się w małym gabineciku. Durski siada i kładzie rękę na słuchawce telefonu.
– Proszę mówić! Krótko... jak najkrócej. Czas jest drogi w takich wypadkach.
Na stoliczku stoi karafka z wodą i szklanka. Szprot nie pyta o pozwolenie. Czas jest drogi w takich wypadkach. Napełnia wodą szklankę i pije dużymi łykami.
– Szara limuzyna – mówi, nie mogąc jeszcze uporządkować swych zmęczonych myśli. – To była znowu szara limuzyna!
Patronat medialny: Klub MOrd