Stoi na stacji lokomotywa , Ciężka, ogromna i pot z niej spływa : Tłusta oliwa. Stoi i sapie, dyszy i dmucha, Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha : ... Fragment wiersza Juliana Tuwima, który powinni
Bogato ilustrowana książeczka autorstwa Juliana Tuwima pt. Okulary.
Biega, krzyczy pan Hilary : "Gdzie są moje okulary?" Szuka w spodniach i w surducie, w prawym bucie, w lewym bucie. Wszystko w sza
Wuj parasol sobie sprawił. Ledwo w kątku go postawił, zaraz Julka, mały Janek cap za niego. Smyk na ganek. Z ganku w ogród i przez pola het, używać parasola!
Bogato ilustrowana książeczka autorstwa Juliana Tuwima pt. Dyzio Marzyciel.
Położył się Dyzio na łące, przygląda się niebu błękitnemu i marzy : "Jaka szkoda, że te obłoczki płynące nie są z waniliow
Czy to bajka, czy nie bajka Myślcie sobie, jak tam chcecie. A ja przecież wam powiadam : Krasnoludki są na świecie. Naród wielce osobliwy. Drobny - niby ziarnka w bani : Jeśli które z was nie wierzy,
Bogato ilustrowana książeczka z wierszem Rafała Wejnera. Praktyczne kartonowe strony przeznaczone dla najmłodszych.
Była raz sarenka mała, która ciągle powtarzała,
że nie boi się niczego,
nawet wi
Bogato ilustrowana książeczka autorstwa Chowaniec Katarzyny pt. Modna Kaczaka.
Pewną kaczkę zaproszono, na przyjęcie w kacze grono. W co się ubrać? Problem miała, cały dzień się przebierała. Otworzy
Paweł i Gaweł w jednym stali domu, Paweł na górze, a Gaweł na dole, Paweł spokojny, nie wadził nikomu, Gaweł najdziksze wymyślał swawole. Ciągle polował po swoim pokoju : To pies, to zając - między s
Bogato ilustrowana książeczka autorstwa Terkowskiego Cezara pt. Zoroo na balu.
Dziś w przedszkolu bal maskowy! Każdy kostium jest gotowy: Adaś przebrał się za pazia, a królewną jest dziś Kazia. Marc
Bogato ilustrowana książeczka autorstwa Tarkowskiego Cezarego pt. Moda na sawannie.
Rozmawiały raz dwa słonie, co jest modne w tym sezonie: - Wie pan, moim skromnym zdaniem - w modzie jest na trąbie
Idzie drogą wiewióreczka, lis i pani mrówka, zaraz się zaczyna w lesie wielka potańcówka! Już pod wielkim drzewem sosny skaczą dwa króliki, podrzucają wprost do nieba brązowe koszyki...
Oto wielkie wysypisko. Tu trafiają sterty śmieci,
A nad nimi fruwa papier... Brzydki widok, prawda dzieci?
Papier z wiatrem łatwo frunie, niemal wznosi się do nieba,
Postarajmy się dowiedzieć, jak
Rada małpa, że się śmieli,
Kiedy mogła udać człeka,
Widząc panią raz w kąpieli,
Wlazła pod stół - cicho czeka.
Pani wyszła, drzwi zamknęła,
Małpa figlarz - nuż do dzieła!