Niedostepny
Ostatnio widziany
27.02.2015
|
Product info / Cechy produktu
Rodzaj (nośnik) / Item type
|
książka / book
|
Dział / Department
|
Książki i czasopisma / Books and periodicals
|
Autor / Author
|
Jarosław Zieliński
|
Tytuł / Title
|
Przedwojenne Bielany Najpiękniejsze fotografie
|
Język / Language
|
polski
|
Wydawca / Publisher
|
RM
|
Rok wydania / Year published
|
2010
|
|
|
Rodzaj oprawy / Cover type
|
Twarda
|
Wymiary / Size
|
21.5x26.5 cm
|
Liczba stron / Pages
|
96
|
Ciężar / Weight
|
0,6780 kg
|
|
|
ISBN
|
9788372438522 (9788372438522)
|
EAN/UPC
|
9788372438522
|
Stan produktu / Condition
|
nowy / new - sprzedajemy wyłącznie nowe nieużywane produkty
|
Book in Polish by Jarosław Zieliński. Bielany mają różne oblicza. Są światem gazowych latarni, wspaniałych parków i ogrodów, nowoczesnych osiedli mieszkaniowych i willi, młocińskiego kompleksu pałacowego i okolicznych dworków, dwustuletnich stawów, wiekowych kapliczek i kościółka na Wawrzyszewie, a także reliktów romantycznego założenia wodnego na Kaskadzie.
W dzielnicy tej, gdzie mieszają się akcenty wielkomiejskie, podmiejskie i zupełnie wiejskie, są też tereny zdegradowane przez przemysł i infrastrukturę. Ale jej rdzeniem są Stare Bielany, które należą do najpiękniejszych zakątków Warszawy – kipiące zielenią, harmonijnie zabudowane, łączące tradycję z elegancką nowoczesnością. Można w ich obrębie odnaleźć rozmaite mikroświaty: Lasu Bielańskiego z wiekowymi dębami i bezcennym, pokamedulskim eremem, Akademii Wychowania Fizycznego o fascynującej przedwojennej architekturze, dworkowej kolonii Zdobycz Robotnicza, od której w latach dwudziestych zaczęła się miejska kariera Bielan, czy socrealistycznych osiedli z umiarem wpasowanych między stare kamienice i domki.
W albumie pokazujemy również Marymont, który do czasu przebicia Trasy Armii Krajowej tworzył wraz z Kaskadą i Rudą egzotyczną enklawę między Bielanami a Żoliborzem, a dziś jest częścią tej drugiej dzielnicy. Był to świat drewnianych domostw i dacz, koślawych kamieniczek, niebrukowanych uliczek, wiecznie mrocznych zaułków, małych fabryczek i miniaturowych sklepików. Jeszcze jedna warszawska Atlantyda, która znikła bez śladu.