Out of stock
Ostatnio widziany
6/20/2017
|
Product info / Cechy produktu
Rodzaj (nośnik) / Item type
|
książka / book
|
Dział / Department
|
Książki i czasopisma / Books and periodicals
|
Autor / Author
|
Tiziano Terzani
|
Tytuł / Title
|
Listy przeciwko wojnie
|
Język / Language
|
polski
|
Seria (cykl) / Part of series
|
TERRA INCOGNITA
|
Wydawca / Publisher
|
W.A.B.
|
Rok wydania / Year published
|
2012
|
Tytuł originału / Original title
|
Lettere contro la guerra
|
Języki oryginału / Original lanugages
|
włoski
|
|
|
Rodzaj oprawy / Cover type
|
Twarda
|
Wymiary / Size
|
14.0x20.2 cm
|
Liczba stron / Pages
|
176
|
Ciężar / Weight
|
0.3200 kg
|
|
|
Wydano / Published on
|
1/11/2012
|
ISBN
|
9788377476574 (9788377476574)
|
EAN/UPC
|
9788377476574
|
Stan produktu / Condition
|
nowy / new - sprzedajemy wyłącznie nowe nieużywane produkty
|
Book in Polish by Tiziano Terzani. Tiziano Terzani, dla wielu autorytet, mówi o wojnie, nienawiści i nawołuje do dialogu.
Świat po 11 września 2001 roku nie jest już taki sam jak przedtem - to przekonanie w pełni podzielał znany włoski dziennikarz i podróżnik, mistrz współczesnego reportażu Tiziano Terzani, czemu dał wyraz w cyklu siedmiu listów zawartych w zbiorze Listy przeciwko wojnie. Część z nich była publikowana w prasie (polemizował w nich między innymi z Orianą Fallaci), część pozostawała jedynie w maszynopisie.
Terzani przeciwstawia się w nich kontynuowaniu wojny, która nie rozwiązuje konfliktu, a jedynie pogarsza sytuację. Zamiast bomb proponuje dialog. Otwarcie na inną kulturę pozwoliłoby jego zdaniem zrozumieć motywy działania przeciwnika i dostrzec w nim nie tylko wroga i terrorystę, ale także człowieka.
Tiziano Terzani postawił sobie za cel wywołanie dyskusji, nakłonienie czytelnika do chwili zastanowienia i świadomego, samodzielnego zajęcia stanowiska. Jego listy to ważny głos w debacie o sensie wojny i przejmująca odpowiedź na pełne nienawiści hasła - czy to płynące ze Wschodu, czy z Zachodu.
Lubię pisać listy. Zawsze myślałem, że gdybym urodził się w bogatej rodzinie i trzysta lat temu tam, gdzie urodziłem się w biedzie, we Florencji, chciałbym tylko podróżować po całym świecie, żeby pisać listy. Dziennikarstwo do pewnego stopnia pozwoliło mi robić coś podobnego, ale byłem ograniczony ilością miejsca, terminami, wymogami języka. Teraz w końcu mogę po prostu pisać listy.
(fragment)
To krzyk uczciwego człowieka, który w Afganistanie dostrzegł nie kolejną wojnę, ale Zachód zapędzony w ślepą uliczkę.
„Corriere della Sera"