Z pewnością doświadczyłeś tego po wielokroć: zaczynasz modlitwę i nagle nie wiadomo skąd pojawiają się natrętne myśli. Z łazienkowego kranu dochodzi cię kap-kap; dawno niewidziani znajomi pukają do twojej głowy; z pustej lodówki dobiega cię echo wołające o zakupy; no i przypomina ci się szef, który oczekuje pracy wykonanej na już".