Out of stock
Ostatnio widziany
11/19/2014
|
Product info / Cechy produktu
Rodzaj (nośnik) / Item type
|
książka / book
|
Dział / Department
|
Książki i czasopisma / Books and periodicals
|
Autor / Author
|
Witold Biernacki
|
Tytuł / Title
|
Wojna beocka 379-371 p.n.e.
|
Podtytuł / Subtitle
|
Koniec hegemonii Sparty
|
Język / Language
|
polski
|
Seria (cykl) / Part of series
|
BITWY/TAKTYKA
|
Wydawca / Publisher
|
inforteditions
|
Rok wydania / Year published
|
2012
|
|
|
Rodzaj oprawy / Cover type
|
Miękka ze skrzydełkami
|
Wymiary / Size
|
14.5x20.5 cm
|
Liczba stron / Pages
|
192
|
Ciężar / Weight
|
0.2300 kg
|
|
|
ISBN
|
9788389943835 (9788389943835)
|
EAN/UPC
|
9788389943835
|
Stan produktu / Condition
|
nowy / new - sprzedajemy wyłącznie nowe nieużywane produkty
|
Book in Polish by Witold Biernacki. Linia spartańska wygięła się do tyłu, spychana przez napierających w 25 zwartych szeregach Tebańczyków. W „strefie śmierci” panował dziki chaos. Większość włóczni pękała z trzaskiem na dwoje już w czasie pierwszego starcia, uderzając w tarcze przeciwników: „oszczepów łamanych rozlega się trzask” (Ajschylos, Agamemnon, 63). Wówczas hoplici chwytali za ich ułamki i walczyli dolnymi ostrzami; inni chwytali za swoje krótkie miecze, starając się ciąć przeciwnika w nieosłonięte tarczą nogi. Mimo iż obie strony starały się za wszelką cenę utrzymać linię i nie dopuścić do rozerwania muru z tarcz, walka w pierwszych szeregach przeobraziła się w szereg pojedynków. Na polu walki zapanował taki ścisk, że włócznie stały się praktycznie bezużyteczne. Spartańscy promachoi, ci, którzy walczyli w pierwszym szeregu, starali się zbliżyć jak najbliżej do przeciwnika, aby zadać mu krótkim xiphos mordercze pchnięcie w brzuch. Niektórzy jako broni używali tarcz, by ich pchnięciem zwalić przeciwnika z nóg. Inni uderzali kolanami w krocze przeciwnika lub zadawali razy swymi łokciami w odsłoniętą przypadkiem skroń lub gardło. Ci, którzy padli, byli tratowani przez nieprzyjaciela lub swoich towarzyszy. Jednak siła impetu Tebańczyków nie malała i parli oni niepowstrzymanie do przodu, po ciałach zabitych i rannych nieprzyjaciół. Następne szeregi kroczyły po ciałach nieprzyjaciół, dźgając leżących Spartan tylnymi szpikulcami swych włóczni i dobijając ich rannych... (fragment opisu bitwy pod Leuktrami)