In Stock
Dostępne
mniej niż 10 sztuk.
|
Product info / Cechy produktu
Rodzaj (nośnik) / Item type
|
książka / book
|
Dział / Department
|
Książki i czasopisma / Books and periodicals
|
Autor / Author
|
Jan Szczurek
|
Tytuł / Title
|
W poszukiwaniu panaceum
|
Język / Language
|
polski
|
Wydawca / Publisher
|
Komograf
|
Rok wydania / Year published
|
2023
|
|
|
Rodzaj oprawy / Cover type
|
Miękka
|
Wymiary / Size
|
15.0x21.0 cm
|
Liczba stron / Pages
|
106
|
Ciężar / Weight
|
0.1500 kg
|
|
|
ISBN
|
9788364739798 (9788364739798)
|
EAN/UPC
|
9788364739798
|
Stan produktu / Condition
|
nowy / new - sprzedajemy wyłącznie nowe nieużywane produkty
|
Book in Polish by Jan Szczurek. Prawdziwa poezja rodzi się nie tylko w wielkich ośrodkach miejskich, ale także między Górą św. Anny a Kopą Biskupią w otoczeniu przyrody, w regionie, gdzie poeta zamieszkuje od dziesiątków lat. Jest u siebie, wśród sąsiadów współtworzy kult pracy, przywiązanie do ziemi, tradycji, oszczędności i zapobiegliwości.Ubogaca środowisko swoją słowiańską duszą, gotową oddać bliźniemu ostatnią parę butów w czasie srogiej zimy.
Jan Szczurek własny świat poetycki rozłożył na całe życie. Wchodzimy w dzieciństwo powojenne. Ze świadkami okaleczonymi wojną po obu stronach płotu. Dla dzieci nie skażonych podziałami ważne co dzisiaj, jutro. Z odczytanych wersów jawi się jako pouczająca lekcja i wzór do naśladowania. Życie toczy się naprzód. Następuje odrodzenie społeczności tutejszej i napływowej. Rodzi się nowe pokolenie, owoc przemieszania ludów, choć nie jest to łatwe. Gruby jest mur uprzedzeń. Trzeba lat by poznać tradycję i przyswoić mentalność. Nie wszyscy jednak tego pragną.
W pamięci poety są zarejestrowane tylko obrazy wartości uniwersalnych, świadczące o człowieczeństwie lirycznego Ja. We wnikliwej obserwacji, zaangażowania, pomocy w odbudowę pałacowych komnat, które przez pięćdziesiąt lat pozbawione sufitów błagalnie patrzyły w niebo, wołając o ratunek, który nie nadchodził. Czasy były nie ku temu. Brakowało Judymów pragnących uleczyć stare mury. Z nastaniem nowego ustroju, odżyły dawne animozje i ci co nieśli kiedyś świetlany ład na transparentach przypomnieli sobie ojcowski rodowód. Kłody nie zahamowały odbudowy. Biało-czerwony sztandar z orłem powiewa wysoko na pałacowej wieży. Słowem dotykana jest przestrzeń po granicę horyzontu z jej historią bardzo tragiczną. Ze złożonymi życiorysami mieszkańców, którym przyszło żyć na ziemi śląskiej będącej kiedyś częścią różnych państwowości. Tylko poeta w sumieniu może zmierzyć się z tym węzłem gordyjskim. Myślę, że tym tomem Jan Szczurek znajduje panaceum, w którym to wiersze są prawdziwym lekarstwem na przyjaźń z człowiekiem.