In Stock
Dostępne
mniej niż 10 sztuk.
|
Product info / Cechy produktu
Rodzaj (nośnik) / Item type
|
książka / book
|
Dział / Department
|
Książki i czasopisma / Books and periodicals
|
Autor / Author
|
Paweł Wolski
|
Tytuł / Title
|
Wstręt i Zagłada Nowoczesność Tadeusza Borowskiego
|
Język / Language
|
polski
|
Wydawca / Publisher
|
Austeria
|
Rok wydania / Year published
|
2018
|
|
|
Rodzaj oprawy / Cover type
|
Miękka
|
Wymiary / Size
|
14.5x20.5 cm
|
Liczba stron / Pages
|
400
|
Ciężar / Weight
|
0.4850 kg
|
|
|
ISBN
|
9788378661719 (9788378661719)
|
EAN/UPC
|
9788378661719
|
Stan produktu / Condition
|
nowy / new - sprzedajemy wyłącznie nowe nieużywane produkty
|
Book in Polish by Paweł Wolski. „Czy o Borowskim można jeszcze powiedzieć coś, czego byśmy już nie wiedzieli? Paweł Wolski stawia to pytanie ze świadomością bogactwa literatury przedmiotu. Jego najnowsza książka nie jest jednak tylko kolejną publikacją w tym licznym gronie. Na tle istniejących ujęć poezji i prozy autora «Gdziekolwiek ziemia…» wyróżnia się wieloma interesującymi, nieobecnymi w dotychczasowej refleksji, propozycjami interpretacyjnymi”. (Z recenzji prof. Sławomira Buryły)
„Jest to autorska historia brudu i wstrętu u Borowskiego. (…) Rzeczywiście jest tak, jak pisze Wolski, że wiemy z różnych świadectw i dokumentów o uporczywej obecności smrodu dymu z krematoriów, ale nie jest go w stanie oddać/przedstawić ani film, ani sama literatura. Wolski trafia w samo sedno rzeczy i podejmuje opis jednego z najważniejszych zjawisk kształtujących piekło życia codziennego w obozie koncentracyjnym”. (Z recenzji prof. Adama Dziadka)
„Bohaterowie «Pożegnania z Marią» śmierdzą. Łatwo to przeoczyć, bo mocna, przysłaniająca (sit venia verbo) całość obrazowa puenta – smutna, niknąca w dali blada twarz aresztowanej Marii – nie ma zapachu. Ale przedtem wszyscy w tekście będą wydzielać jakiś odór: niemiecki żołdak ubijający pokątne interesy «naniósł do pokoju błota i smrodu żołnierskiego», dość obrzydliwy sklepikarz regularnie oszukujący Tadka-Tadeusza Borowskiego śmierdzi wódką i machorką, a skądinąd z sympatią opisywany furman «nie mógł się swobodnie ruszać w twardym kożuchu, pokrytym skorupą wapna, smoły i dziegciu». Gdy tylko zdamy sobie z tego sprawę, ze zdziwieniem odkryjemy, że nawet czyste, bezwonne, «wzrokowe» zakończenie opowiadania zaczyna śmierdzieć niczym tłuszcz palonych w obozie ciał. Bo przecież o tym mówi ta równie zaskakująca, choć w tym akurat zaskoczeniu już oswojona puenta przecząca faktom z życia Tadeusza Borowskiego i Marii Borowskiej (wówczas Rundo): o tłuszczu z ciała Marii, z którego powstanie rewolucyjne osiągnięcie nowoczesnej technologii i higieny ciała, przeciwieństwo «prymitywnego» brudu oraz hiperboliczny symbol nazistowskiego przemysłu śmierci – mydło”. (Fragment książki)