Niedostepny
Ostatnio widziany
21.04.2020
|
Product info / Cechy produktu
Rodzaj (nośnik) / Item type
|
książka / book
|
Dział / Department
|
Książki i czasopisma / Books and periodicals
|
Autor / Author
|
Andrzej Dybczak
|
Tytuł / Title
|
Gugara
|
Język / Language
|
polski
|
Seria (cykl) / Part of series
|
REPORTAŻ
|
Wydawca / Publisher
|
Czarne
|
Rok wydania / Year published
|
2012
|
Tytuł originału / Original title
|
Gugara
|
Języki oryginału / Original lanugages
|
polski
|
|
|
Rodzaj oprawy / Cover type
|
Miękka ze skrzydełkami
|
Wymiary / Size
|
12.5x19.5 cm
|
Liczba stron / Pages
|
176
|
Ciężar / Weight
|
0,1700 kg
|
|
|
Wydano / Published on
|
27.04.2012
|
ISBN
|
9788375363937 (9788375363937)
|
EAN/UPC
|
9788375363937
|
Stan produktu / Condition
|
nowy / new - sprzedajemy wyłącznie nowe nieużywane produkty
|
Book in Polish by Andrzej Dybczak. Gugara to książka o mieszkańcach syberyjskiej osady otoczonej ciszą. ""Gugara"" to dźwięk dzwonków na szyi reniferów, niesie się daleko. W brezentowym namiocie zawsze pali się nieduże ognisko. Tatiana wygrywa w warcaby, jej mąż Dimitri patrzy za uciekającym dymem, myśli o kosmitach, Spartanach, o dziadku szamanie pochowanym w gałęziach drzewa, pali papierosy. Nie pali syn Maksim, dopiero się uczy, i stary wilczur Sułtan. Nie palą też duchy zatopione deszczem. Czytają w zeszycie przez ramię przybysza słowa w obcym języku. Gugara to literatura niespiesznego faktu i reportaż z kilku spokojnych dni na północy Kraju Krasnojarskiego u progu jesieni.
Mówiąc najkrócej: Gugara Andrzeja Dybczaka to opowieść o rodzinie ewenkijskich pasterzy renów żyjącej gdzieś na wschód od środkowego biegu Jeniseju, czyli praktycznie w nicości. Dymitr i Tatiana ze śródleśnych pastwisk wybierają się na jesienny odpoczynek w cywilizowane strony do wsi Tutonczany, leżącej kilkadziesiąt kilometrów dalej. Gdy przybijają do brzegu, Tatiana na widok osady wzdycha: 'Ale piękna'. Tymczasem jest to po prostu zbiorowisko szop, lepianek, pleśń i zgnilizna ścian, histeryczna amplituda alkoholu, przemocy, depresji i desperacji. Jakieś lodowate i wilgotne jądro ciemności.
Wedle wszystkich reguł gatunku powinna być to typowa egzotyczna opowieść o spotkaniu z Innym, o próbie przeniknięcia, próbie zrozumienia, o heroicznym wyczynie poznawczym. Na szczęście nie jest. Antropologiczna narracja zamienia się niepostrzeżenie w poruszającą prozę. Narrator towarzyszy nam nieustannie, opowiada przecież własne przygody, a jednocześnie jego obecność staje się całkowicie przejrzysta i pozwala mówić rzeczom, obrazom, zdarzeniom i ludziom.
Andrzej Stasiuk"