In Stock
Dostępne
mniej niż 10 sztuk.
|
Product info / Cechy produktu
Rodzaj (nośnik) / Item type
|
książka / book
|
Dział / Department
|
Książki i czasopisma / Books and periodicals
|
Autor / Author
|
Stanisław Sławomir Nicieja
|
Tytuł / Title
|
Kresowa Atlantyda Tom XIV
|
Podtytuł / Subtitle
|
Historia i mitologia miast kresowych. Stanisławów – Buczacz – Zabłotów – Ilińce – Trójca – Chlebiczyn
|
Język / Language
|
polski
|
Seria (cykl) / Part of series
|
KRESOWA ATLANTYDA
|
Wydawca / Publisher
|
MS Wydawnictwo
|
Rok wydania / Year published
|
2021
|
|
|
Rodzaj oprawy / Cover type
|
Twarda
|
Wymiary / Size
|
17.6x25.0 cm
|
Liczba stron / Pages
|
310
|
Ciężar / Weight
|
0.8340 kg
|
|
|
ISBN
|
9788361915744 (9788361915744)
|
EAN/UPC
|
9788361915744
|
Stan produktu / Condition
|
nowy / new - sprzedajemy wyłącznie nowe nieużywane produkty
|
Book in Polish by Stanisław Sławomir Nicieja. Stanisław Nicieja w tomie XIV postanowił wrócić do Stanisławowa i napisać nową wersję jego dziejów – poprawioną, poważnie poszerzoną i z nową ikonografią. Dwa kolejne miasta, na których autor skoncentrował swą uwagę w tym tomie, to Zabłotów i Buczacz, a także otaczające je duże wsie – Ilińce, Trójca i Chlebiczyn. Zabłotów był klasycznym sztetlem na galicyjskiej prowincji i wszedł do historii dzięki słynnej fabryce papierosów i cygar oraz imponującemu mostowi na Prucie – „cudowi architektury transportowej”. Autor w swojej niekończącej się Kresowej Atlantydzie szczególnie skupia się na ludziach, którzy tam mieszkali – fragment wstępu do tego tomu najlepiej oddaje myśl autora: „W Stanisławowie, Zabłotowie i Buczaczu na przestrzeni wieków żyło setki tysięcy ludzi i nie sposób przywołać wszystkich, którzy tworzyli historię i koloryt tych miast. Po większości z tych ludzi nie pozostał najmniejszy ślad ich istnienia i nikt ich już nie przywoła, choćby był najgenialniejszym historykiem z najlepszym warsztatem naukowym. Iluż było tych, którzy z syberyjskich lodowni nie wyszli, nie doszli, nie zdążyli na odchodzący pociąg, nie dopchali się do wypełnionego po granice możliwości wagonu i zostali na zawsze, pozbawieni nawet nadziei, że ktoś kiedyś wymieni choćby ich nazwisko!” Ale w „Kresowej Atlantydzie” autorowi często udaje się wydobyć ich z otchłani zapomnienia.
Tom bogato ilustrowany.