Dostępny
Dostępne
mniej niż 10 sztuk.
|
Product info / Cechy produktu
Rodzaj (nośnik) / Item type
|
książka / book
|
Dział / Department
|
Książki i czasopisma / Books and periodicals
|
Autor / Author
|
Bernard Newman
|
Tytuł / Title
|
Rowerem wokół Bałtyku 1938
|
Język / Language
|
polski
|
Wydawca / Publisher
|
Znak
|
Rok wydania / Year published
|
2024
|
|
|
Rodzaj oprawy / Cover type
|
Miękka ze skrzydełkami
|
Wymiary / Size
|
14.0x20.5 cm
|
Liczba stron / Pages
|
512
|
Ciężar / Weight
|
0,4900 kg
|
|
|
Wydano / Published on
|
14.08.2024
|
ISBN
|
9788324089789 (9788324089789)
|
EAN/UPC
|
9788324089789
|
Stan produktu / Condition
|
nowy / new - sprzedajemy wyłącznie nowe nieużywane produkty
|
Book in Polish by Bernard Newman. Wielki powrót na siodełko angielskiego dżentelmena Unikalny reportaż z podróży rowerem wokół Bałtyku w 1938 roku Latem 1938 roku brytyjski podróżnik, pisarz i szpieg Bernard Newman jest w szczytowej formie. Objeżdża Morze Bałtyckie na swym niezmordowanym towarzyszu imieniem George i pisze z tej podróży relację, którą po raz pierwszy możemy przeczytać po polsku. Bernard odwiedzi szereg egzotycznych krajów, które dzieli bardzo wiele, ale łączy jedno – dostęp do morza. Na rok przed wybuchem II wojny światowej spotka ludzi i pozna miejsca, których już wkrótce nie będzie. W nazistowskich Niemczech weźmie udział w wyścigu rowerowym i z pomocą George’a pokona wszystkich przedstawicieli „rasy panów”. Trafi też „zupełnie przypadkiem” na tajne lotnisko eksperymentalne Luftwaffe i zostanie aresztowany. Jego słowa brzmią jak złowieszcza przepowiednia: Problemu z Gdańskiem nigdy nie da się rozwikłać ku zadowoleniu wszystkich zainteresowanych – zasadniczo jest to kwestia dobrej woli i kompromisu. Czy Hitler będzie negocjował, czy też jak zwykle postawi ultimatum? Mam niedobre przeczucie, że żądanie oddania Gdańska będzie tylko przykrywką dla żądania zwrotu „korytarza”, a może czegoś więcej. W chwili, kiedy stanie się to oczywiste, musimy szykować się na wojnę – czeskiej tragedii nie da się rozegrać dwa razy. W tych niepewnych dniach jedna rzecz przynajmniej jest bezdyskusyjna – Polska stawi opór, z pomocą sojuszników lub bez niej.