Niedostepny
Ostatnio widziany
27.10.2024
|
Product info / Cechy produktu
Rodzaj (nośnik) / Item type
|
książka / book
|
Dział / Department
|
Książki i czasopisma / Books and periodicals
|
Autor / Author
|
Kawafis Konstandinos
|
Redakcja / Editor
|
Maria Gamdzyk-Kluźniak
|
Tytuł / Title
|
Kanon. 154 wiersze
|
Język / Language
|
polski
|
Wydawca / Publisher
|
Kolegium Europy Wschodniej
|
Rok wydania / Year published
|
2014
|
Języki oryginału / Original lanugages
|
grecki
|
|
|
Rodzaj oprawy / Cover type
|
Kartonowa
|
Wymiary / Size
|
13.1x19.0 cm
|
Liczba stron / Pages
|
252
|
Ciężar / Weight
|
0,2780 kg
|
|
|
Wydano / Published on
|
10.10.2014
|
ISBN
|
9788378931010 (9788378931010)
|
EAN/UPC
|
9788378931010
|
Stan produktu / Condition
|
nowy / new - sprzedajemy wyłącznie nowe nieużywane produkty
|
Book in Polish by Kawafis Konstandinos. Nieznany za życia, doceniony po śmierci, współcześnie uważany za jednego z najważniejszych i najbardziej inspirujących nowogreckich poetów.
Konstandinos Kawafis skrupulatnie przestrzegał podziału swoich utworów: na przeznaczone do publikacji, niepublikowane i odrzucone. Zostawił po sobie ledwie 256 wierszy, z których 154 składają się na doskonałe, niewydane za życia opus magnum.
„Kanon. 154 wiersze” to właśnie to dzieło.
Jak pisze Adam Zagajewski, w poezję Kawafisa wpisane jest marzenie odzyskania przeszłości; poprzez wykorzystywanie kontekstów historycznych, ale także nadawanie jej – przeszłości – życia. Zebrane w jednym tomie wiersze w nowym przekładzie Jacka Hajduka pozwalają na nowo docenić zarówno historyczne jak i ponadczasowe walory liryki aleksandryjskiego mistrza.
„(…) jest chyba oczywiste, że Kawafis jest poetą, którego głos nie ginie w tłumaczeniu. Teraz czeka nas przyjemność – otrzymujemy serię nowych przekładów autorstwa Jacka Hajduka. I tu, w lekturze, czeka na nas zawsze niespodzianka. Bo czym innym jest nasza pamięć o wierszach, choćby najdokładniejsza, a czym innym wrażenie, jakie wywierają na nas, gdy do nich wracamy. Zawsze znajdujemy w nich coś nowego, orzeźwiającego jak woda z górskiego źródła.”
Z przedmowy Adama Zagajewskiego