Product info / Cechy produktu
Rodzaj (nośnik) / Item type
|
książka / book
|
Dział / Department
|
Książki i czasopisma / Books and periodicals
|
Autor / Author
|
Bartosz Gardocki
|
Tytuł / Title
|
Kurs na ulicę Szczęśliwą
|
Język / Language
|
polski
|
Seria (cykl) / Part of series
|
SERIA REPORTERSKA
|
Wydawca / Publisher
|
Dowody na istnienie
|
Rok wydania / Year published
|
2022
|
|
|
Rodzaj oprawy / Cover type
|
Zintegrowana
|
Wymiary / Size
|
21.2x14.1 cm
|
Liczba stron / Pages
|
216
|
Ciężar / Weight
|
0.3300 kg
|
|
|
Wydano / Published on
|
11/9/2020
|
ISBN
|
9788365970954 (9788365970954)
|
EAN/UPC
|
9788365970954
|
Stan produktu / Condition
|
nowy / new - sprzedajemy wyłącznie nowe nieużywane produkty
|
Book in Polish by Bartosz Gardocki. Bartosz Gardocki po pięciu latach rzucił pracę w agencji public relations, żeby spełnić swoje marzenie – zostać taksówkarzem. Jego pasażerami są między innymi: Hanna Krall, Tomasz Stańko, Zbigniew Wodecki, Rafał Trzaskowski, ale i sprzedawca skarpet spod Dworca Centralnego, powstaniec warszawski, lewicowy baron, pan Marek, który odwiedza prostytutki, niewidomy o nazwisku Drakula, sfrustrowana matka... W książce „Kurs na ulicę Szczęśliwą” taksówka jest jak konfesjonał, a jej kierowca jak spowiednik.
Tych kilkanaście minut intymności przypomina jazdę windą z obcym człowiekiem. Kierowca i pasażer są skazani na swoje towarzystwo, czują nawzajem swój zapach. Niektórzy nie patrzą taksówkarzowi w oczy, traktują go jak maszynę, do której wrzucili monetę, nic nie mówią. Inni mówią bez przerwy. „Wiem dużo. Czasami wiem rzeczy, których wolałbym nie wiedzieć. Wiem kto z kim, kiedy, za ile, kto kogo, kto komu, czy było dobrze, czy źle, czy będzie jeszcze raz. Słucham ludzi. Jezu, tylu ludzi... Przez tych pięć lat w najlepszym zawodzie świata w mojej taksówce siedziało z piętnaście tysięcy osób”.
Taylor z Wielkiej Brytanii wsiadł do taksówki bez majtek, informatyk z Gdyni uwierzył w duchy, emerytka w zielonym kapeluszu poleca masaże, a żona komunistycznego ministra zwierza się z samotności…
Kiedy Bartosz Gardocki usiadł za kierownicą, poczuł się szczęśliwy. Szybko się okazało, że jego pasażerowie też szukają szczęścia.