Product info / Cechy produktu
Rodzaj (nośnik) / Item type
|
książka / book
|
Dział / Department
|
Książki i czasopisma / Books and periodicals
|
Autor / Author
|
Elza (Eliszewa) Binder
,
Jerzy Feliks Urman
,
Szymon Strassler
,
Rózia Wagner
|
Tytuł / Title
|
Znowu mieliśmy iluzję, że żyjemy
|
Podtytuł / Subtitle
|
Dzienniki i pamiętniki z Galicji Wschodniej
|
Język / Language
|
polski
|
Wydawca / Publisher
|
Centrum Badań nad Zagładą Żydów
|
Rok wydania / Year published
|
2022
|
|
|
Rodzaj oprawy / Cover type
|
Twarda
|
Wymiary / Size
|
16.0x24.0 cm
|
Liczba stron / Pages
|
292
|
Ciężar / Weight
|
0,5920 kg
|
|
|
ISBN
|
9788363444884 (9788363444884)
|
EAN/UPC
|
9788363444884
|
Stan produktu / Condition
|
nowy / new - sprzedajemy wyłącznie nowe nieużywane produkty
|
Book in Polish by Elza (Eliszewa) Binder, Jerzy Feliks Urman, Szymon Strassler, Rózia Wagner. W czterech dziennikach i pamiętnikach publikowanych w tym tomie czytelnik znajdzie zapisy różnych doświadczeń Żydów w dystrykcie Galicja Generalnego Gubernatorstwa.
Autorami są ludzie młodzi i bardzo młodzi: gdy wybuchła wojna niemiecko-sowiecka, Rózi a Wagner miała 26 lat, Elza Binder i Szymon Strassler po 21, a Jerzy Urman – 9. Autorzy byli świadkami i ofiarami pogromów, żyli w żałobie po stracie bliskich w pierwszych masowych egzekucjach, walczyli o przetrwanie w gettach i kryjówkach.
Historia Zagłady w Galicji Wschodniej to ciąg wydarzeń, w którym niemal nie występują okresy względnego spokoju i stabilizacji, jakie można zaobserwować w pozostałych dystryktach Generalnego Gubernatorstwa. „Znowu mieliśmy iluzję, że żyjemy” – napisała Rózia Wagner w odniesieniu do okresu po deportacji 15 tysięcy Żydów lwowskich do Bełżca w marcu 1942 r. Jej rodzina ocalała i posiadała odpowiednie dokumenty zatrudnienia, była więc w dobrej sytuacji. Rózia miała jednak głębokie i uzasadnione przekonanie, że to potrwa tylko chwilę. Jej rodzina nie żyje naprawdę – ma iluzję, że żyje, bo każdy dzień może przynieść kolejną selekcję, deportację czy egzekucję. O każdym z autorów i bohaterów prezentowanych tekstów można powiedzieć to samo: żył(a) cały czas na wulkanie, który co chwila wybuchał, pochłaniając kolejne ofiary. Przerwy między kolejnymi wybuchami miały posmak nieprawdziwości, złudzenia, tymczasowości.