A może być, że jestem tylko meteorem, który na chwilę zabłyśnie, na chwilę ludzkość straszy i przeraża, a potem nagle ginie – szczęśliw byłbym, gdyby tak było. Droga meteorom wyznaczona jest miliard
Zawsze kochałem obłąkanych, psychopatów, degeneratów, wykolejeńców, ludzi niedociągniętych, spaczonych, takich, którzy śmierci szukają, a ta ich unika, jednym słowem: biednych, wydziedziczonych dzi
I to haniebne, głupie zestawienie z Strindbergiem i Ibsenem. Wątpię, czyby się znalazł w całej Skandynawii jeden człowiek, który by był w stanie mój tak na wskroś odrębny polski twór zrozumieć. Dla
...Sztuka wydaje mi się inną rzeczą, niż tym czym jest dla drugich, bo ja nienawidzę opisywaczy rzeczywistości, nienawidzę niekończącego się określania mebli, piękności bohaterów i bohaterek, krótko
I w żaden sposób nie mógł opędzić się tej myśli, że ziemia ludzkość zatruwa i wtedy pojawia się wojna: ostry szał — wściekłe delirium, w którym ludzkość się nawzajem wytępia, z obłędną, chorą wściekł
Z tysiąca zdarzeń stworzyć jedno, które by wszystkie inne pomieścić mogło, lata całe i lat dziesiątki streścić w jednej godzinie, tysiące postaci uwidocznić w jednej i w tej jednej odzwierciedlić on
Stanisław Przybyszewski (1868-1927) należy do kręgu najbardziej prowokujących twórców. Jest także jednym z nielicznych polskich artystów – o czym na ogół się zapomina – którzy odnieśli literacki sukc
Niniejsze wydanie, jako pierwsze z przygotowywanego cyklu związanego z twórczością dramatyczną Przybyszewskiego, stawia sobie za cel krytyczne opracowanie Godów życia. Dramat ten nie ma podobnej edyc
PRZED LEKTURĄ
W przywołanej wcześniej recenzji Kornel Makuszyński, miarkując dyskretnie krytyczny sąd nad dramatem Śluby, sugeruje uwarunkować ocenę „oddaleniem”. Dziś, po ponad stu latach od pojawi
Wznowienie na podstawie oryginału z 1902 roku. Ciekawa książka o początkach czarnoksięstwa, psychologii czarownicy, sabatach i czarnych mszach. Przybyszewski opisuje uosobienie, zwyczaje i wyjątk