Subscribe to newsletters

Otrzymuj jako pierwszy informacje o nowościach i promocjach!

Email:
Wyrażam zgodę na otrzymywanie oferty handlowej. Więcej
This field is required
I hereby agree with the terms of service
This field is required

Nasz newsletter wysyłany jest zwykle raz na miesiąc.

Opowieść siewcy zarazy

Gesualdo Bufalino

Opowieść siewcy zarazy books in polish
In Stock
Dostępne 10+ sztuk
$21.99
Zobacz dostępne formy płatności.
:

 
Product info / Cechy produktu
Rodzaj (nośnik) / Item type książka / book
Dział / Department Książki i czasopisma / Books and periodicals
Autor / Author Gesualdo Bufalino
Tytuł / Title Opowieść siewcy zarazy
Język / Language polski
Wydawca / Publisher AUSTERIA
Rok wydania / Year published 2023
   
Rodzaj oprawy / Cover type Miękka
Wymiary / Size 14.5x20.5 cm
Liczba stron / Pages 216
Ciężar / Weight 0.2840 kg
   
ISBN 9788378664437 (9788378664437)
EAN/UPC 9788378664437
Stan produktu / Condition nowy / new - sprzedajemy wyłącznie nowe nieużywane produkty
Book in Polish by Gesualdo Bufalino. Czekać na kobietę… W agonii oczekiwania na kogoś, kto się nie zjawia, jest pewna przyjemność, jakaś porywająca namiętność, która przypomina smak przegranej w grze, żeton po żetonie, minuta po minucie. Tą przyjemnością doprawiałem teraz moje myśli, opierając się o murek z napisem: KTOKOLWIEK WIDZIAŁ, KTOKOLWIEK WIE?, z fotografiami żołnierzy. Czas mijał, a Marty nie było widać, tutaj, koło kiosku z napojami, gdzie wedle obietnicy miała się ze mną spotkać.

Nie nadchodziła, a ja z gorzką zachłannością myślałem o jej ciele wydzielającym różne substancje, o jej plwocinach, sączących się płynach, jej pocie, łzach, wysiękach, o krwotokach skazanej na upływy krwi, o jej triumfalnym krwiopluciu. Jakie to dziwne, zakochać się w ciele, które je, wydziela, wypróżnia się: gęsto pokryte kosmkami, kubkami smakowymi, wysepkami Malpighiego… Nazwy z mojego przedwojennego liceum, które sobie teraz powtarzałem, odnajdując je ponad zgiełkiem minionych lat, by badać geologię tego wilgotnego grobowca ciała z wnikliwością generała, który w przeddzień inwazji pochyla się nad mapą nieprzyjacielskiego terytorium…

Pogrążony w myślach, zobaczyłem ją nagle jak przechodzi przez ulicę, zdziwiony nie tylko z powodu jej ostrożnych kroków i dwukrotnego spoglądania za siebie, ale dlatego, że zjawiła się z innej niż przypuszczałem strony, z bocznego zaułka, który nie wiadomo skąd prowadził.

– Bardzo nadłożyłam drogi – powiedziała przepraszająco i dodała żartobliwie – musiałam buscar el levante por el poniente. W tramwaju był Panzera, czarny duch doktora Grifeo, który mnie nie spuszczał z oka, miałam wrażenie, że mnie śledzi.

Zauważyłem mimochodem, że nie nazwała Chudzielca Wielkim Chudzielcem, więcej uwagi poświęciłem natomiast jej sukience z liliowej organdyny w białe kropki, z której wystawały chude, nagie ramiona, i linii jej szyi, jej twarzy, zarazem sennej i dumnej, ze źrenicami podobnymi do spłoszonych motyli i pięknymi wygiętymi wargami, w których każde słowo brzmiało jak melodia dawnej pawany.
Customers who bought this item also bought
  
Product tags

 Tip: Type the quantity (default is 1) and click "Add to cart" button to order online.