Product info / Cechy produktu
Rodzaj (nośnik) / Item type
|
książka / book
|
Dział / Department
|
Książki i czasopisma / Books and periodicals
|
Autor / Author
|
Martyna Bunda
|
Tytuł / Title
|
Podwilcze
|
Język / Language
|
polski
|
Wydawca / Publisher
|
Literackie
|
Rok wydania / Year published
|
2023
|
|
|
Rodzaj oprawy / Cover type
|
Miękka ze skrzydełkami
|
Wymiary / Size
|
12.5x19.5 cm
|
Liczba stron / Pages
|
320
|
Ciężar / Weight
|
0.2900 kg
|
|
|
Wydano / Published on
|
3/8/2023
|
ISBN
|
9788308075913 (9788308075913)
|
EAN/UPC
|
9788308075913
|
Stan produktu / Condition
|
nowy / new - sprzedajemy wyłącznie nowe nieużywane produkty
|
Book in Polish by Martyna Bunda. Nowa powieść Martyny Bundy, autorki bestsellerów Nieczułość i Kot niebieski. Uczennica i mistrzyni. Intrygująca historia o odkrywaniu swojej tożsamości, pożądaniu i potrzebie piękna. Kornelia wraz z matką wiodą skromne życie, w którym dyscyplina jest ważniejsza od czułości. Kiedy staje się pewne, że ojciec i mąż już nigdy do nich nie wróci, pocieszenie ma nieść przygarnięty pies. Sonia, bo takie imię dostaje suka, da im o wiele więcej, niż z początku mogłoby się wydawać. Dzięki niej Kornelia pozna Narcyzę – tajemniczą kobietę, z którą połączy ją silna więź. Jaką cenę zapłaci Kornelia za obcowanie z kulturą, sztuką i kontrowersyjną Narcyzą jako przewodniczką? Co na to pruderyjne społeczeństwo? Czy poznanie zupełnie odmiennego świata wpłynie na przyszłość dziewczyny i pozwoli jej odnaleźć własną drogę? Co to znaczy dojrzeć? Kiedy zaczyna, a kiedy kończy się ten proces? Podwilcze jest powieścią o podskórnie pulsującym pożądaniu, odkrywaniu swojej tożsamości i długiej drodze, jaka do tego prowadzi. O wstydzie, zagłuszaniu potrzeb i poczuciu własnej wartości. O różnych obliczach piękna i o tym, jaki wpływ na dorastające dziewczęta mają ich matki i duchowe przewodniczki. Wreszcie o relacji między człowiekiem i zwierzęciem, więziach między kulturą a naturą. Poruszając nogami, czuła, jak wiry wzbudzane jej ruchami delikatnie ją łaskoczą. Woda wlewała się w zakamarki, zalewała nos, usta, ale wciąż wypychała ją z otchłani ku powierzchni, ku życiu. Bardzo długo pływała. Aż poczuła śmiertelne zmęczenie. Nie to z ostatniej doby. To z dziesiątków lat. (fragment książki)