Newsletter

Otrzymuj jako pierwszy informacje o nowościach i promocjach!

Email:
Wyrażam zgodę na otrzymywanie oferty handlowej. Więcej
To pole jest wymagane
Akceptuję regulamin
To pole jest wymagane

Nasz newsletter wysyłany jest zwykle raz na miesiąc.

To nie kraj, to ludzie Historie zebrane na granicy

Joanna Racewicz

To nie kraj, to ludzie Historie zebrane na granicy books in polish
Dostępny
Dostępne 10+ sztuk

Zobacz dostępne formy płatności.

 
Product info / Cechy produktu
Rodzaj (nośnik) / Item type książka / book
Dział / Department Książki i czasopisma / Books and periodicals
Autor / Author Joanna Racewicz
Tytuł / Title To nie kraj, to ludzie
Podtytuł / Subtitle Historie zebrane na granicy
Język / Language polski
Wydawca / Publisher Purple Book
Rok wydania / Year published 2023
   
Rodzaj oprawy / Cover type Twarda
Wymiary / Size 15.0x21.5 cm
Liczba stron / Pages 320
Ciężar / Weight 0,5140 kg
   
ISBN 9788383103044 (9788383103044)
EAN/UPC 9788383103044
Stan produktu / Condition nowy / new - sprzedajemy wyłącznie nowe nieużywane produkty
Book in Polish by Joanna Racewicz. "Początek marca. Pierwszy tydzień wojny. Zmierzch. Oglądam serwis za serwisem. Nie mogę się oderwać od informacji. Już nie ma łez. Mały chłopczyk nagrany w pociągu powtarza: „Mój tata to bohater, on teraz pomaga żołnierzom w Kijowie walczyć z naszymi wrogami. Ja z mamą wyjeżdżamy”. Serce pęka. Dzwonek telefonu. Joasia Ziędalska-Komosińska, bliska mi bardzo, cudowna dziewczyna. „Joasiu, potrzebny ktoś, kto pojechałby na granicę. Znasz kogoś? Nie wiem – może dziennikarz, który zobaczy, co się tam dzieje i opisze. Powie o tym światu. Ilona błaga o pomoc. Mówi, że to armagedon”. Ilona Puszek – pedagożka z poradni w Hrubieszowie. Wolontariuszka, koordynatorka pomocy. Hrubieszów… Boże, moje strony. Rodzinny dom przy Zamojskiej.... Myśli pędzą z szybkością światła. Igor… praca… dom… pies… Asia coś jeszcze tłumaczy. Głos dobiega jak zza szyby. „Ja pojadę – słowa mówią się same – jestem stamtąd. Moje miejsce jest przy granicy”. Odkładam słuchawkę. Dzwonię do Ilony. Nie znamy się jeszcze, a gadamy jak koleżanki z liceum. „Czego potrzeba?” „Wszystkiego. Przyjedź, zobaczysz. Tu jest tłum ludzi, małe dzieci. Malutkie. Trzeba pieluch, jedzenia, leków, środków czystości. I przywieź też jakiegoś psychologa. Nie radzimy sobie. Państwo? Jakie państwo? Tu nikogo nie ma. Tylko ludzie. Opadamy z sił, Joasiu. Nie pamiętam, kiedy spałam. Pomóż”. Wiem, jacy to ludzie. Znam tych urodzonych przy granicy. Są jak armia pospolitego ruszenia. Jeśli trzeba – nie do zdarcia. Ale wojna – to nawet dla nich zbyt wiele. Ogłaszam zbiórkę na grupie „Kobiety mocy”, to samo na Instagramie, Facebooku, wśród znajomych. Przy recepcji bloku, w którym mieszkam, rośnie góra darów. Muszę mieć większy samochód. Nie zmieszczę wszystkiego. Znajomy podstawia mi dużego SUV-a. Jest pełen po dach. Zawieszenie trochę siada, ale to przecież misja. Damy radę! Jesteśmy stamtąd. Joanna Racewicz"
Klienci, którzy kupili ten produkt nabyli również
 
Tagi produktowe

 Tip: Type the quantity (default is 1) and click "Add to cart" button to order online.