Subscribe to newsletters

Otrzymuj jako pierwszy informacje o nowościach i promocjach!

Email:
Wyrażam zgodę na otrzymywanie oferty handlowej. Więcej
This field is required
I hereby agree with the terms of service
This field is required

Nasz newsletter wysyłany jest zwykle raz na miesiąc.

Wielkie tabu i drobne fałszerstwa

Józef Mackiewicz

Wielkie tabu i drobne fałszerstwa bookstore
In Stock
Dostępne 10+ sztuk
$51.76
Zobacz dostępne formy płatności.
:

 
Product info / Cechy produktu
Rodzaj (nośnik) / Item type książka / book
Dział / Department Książki i czasopisma / Books and periodicals
Autor / Author Józef Mackiewicz
Tytuł / Title Wielkie tabu i drobne fałszerstwa
Język / Language polski
Wydawca / Publisher Kontra
Rok wydania / Year published 2015
   
Rodzaj oprawy / Cover type Twarda
Wymiary / Size 13.5x20.5 cm
Liczba stron / Pages 582
Ciężar / Weight 0.7460 kg
   
ISBN 9780907652878 (9780907652878)
EAN/UPC 9780907652878
Stan produktu / Condition nowy / new - sprzedajemy wyłącznie nowe nieużywane produkty
Book in Polish by Józef Mackiewicz. Wyboru artykułów z lat 1968-1985 dokonał Michał Bąkowski
Przypisy opracowała Nina Karsov
Dzieła, tom 24

Nie mam zaufania do klasyfikacji rozgraniczającej epoki, czasy, ludzi. Zakłamania było pełno i w poprzednich okresach, i taktycznych, i legendarnych, i podłych, i pięknych. Jak słowa Kościuszki czy ks. Poniatowskiego skaczącego do Elstery… W realiach wojen sienkiewiczowskich… i w niezliczonych innych apologetykach i propagandach, jeżeli już o nasze i nie nasze minione czasy chodzi. Nie ma sztywnych przedziałów. Jedno zazębia się i przechodzi w drugie. Zwróćmy uwagę, że największe w dziejach skomasowanie łgarstwa, nie po roku 1945, lecz po raz pierwszy 5 maja 1912 nazwane zostało w Petersburgu Prawdą, a światu całemu wtarte w oczy, już bez przerwy, od 27 października 1917. Tyle że od 23 września 1945 nagrodzone orderem Lenina. Nie ma więc tu żadnych barier celnych między epokami. Legenda tego, co było w ostatniej wojnie, też nie powstała po, lecz w czasie tej wojny. Tyle że można się było wtedy, łapiąc za klapy rozmówcę, jeszcze wykłócać. A dziś, niech-no kto spróbuje, choć mruknięciem, zakwestionować na przykład pod niebiosa wyśrubowane cyfry strat, czy inne, zalakowane pieczęciami patriotycznej kazionszcziny. Ohohoho…! Hooo…

Naturalnie, że styl jest dziś gorszy. Gdzie samodzierżcę Wszechrosji ochraniało kilkuset agentów Ochrany, dziś byle prezydenta demokracji – kilka, jeżeli nie kilkadziesiąt tysięcy policji. Więc raczej bym się zgodził na formułę przejściową: z deszczu pod rynnę, niż jakościowo przeciwstawną.
Customers who bought this item also bought
 
Product tags

 Tip: Type the quantity (default is 1) and click "Add to cart" button to order online.