Niedostepny
Ostatnio widziany
07.03.2024
|
Product info / Cechy produktu
Rodzaj (nośnik) / Item type
|
książka / book
|
Dział / Department
|
Książki i czasopisma / Books and periodicals
|
Autor / Author
|
Tomasz Jędrzejewski
|
Tytuł / Title
|
Literatura w warszawskiej prasie kulturalnej pogranicza oświecenia i romantyzmu
|
Język / Language
|
polski
|
Wydawca / Publisher
|
UNIVERSITAS
|
Rok wydania / Year published
|
2016
|
|
|
Rodzaj oprawy / Cover type
|
Miękka ze skrzydełkami
|
Wymiary / Size
|
13.5x20.5 cm
|
Liczba stron / Pages
|
164
|
Ciężar / Weight
|
0,2050 kg
|
|
|
Wydano / Published on
|
18.10.2016
|
ISBN
|
9788324230556 (9788324230556)
|
EAN/UPC
|
9788324230556
|
Stan produktu / Condition
|
nowy / new - sprzedajemy wyłącznie nowe nieużywane produkty
|
Book in Polish by Tomasz Jędrzejewski. Dziesięciolecie 1815–1825 przyniosło w literaturze polskiej wiele zmian. Pojawiły się zwiastuny „poezji nowej epoki” i wszystko, co nowe, złożyło się na całość, którą później nazwano romantyzmem. Wszystko zaś, co stare, utożsamiono z oświeceniem. Literatura przełamała się na dwoje – i przełom ten określono jako oświeceniowo-romantyczny. Żeby wyraźnie odgrodzić obie części, mówiono o „walce klasyków z romantykami”. Czy jednak ta rewolucja była rzeczywistym przewrotem w literaturze? Może okazać się, że doszło nie tyle do rewolucji w literaturze, ile do rewolucji literackiej: powstała opowieść o „walce”, przekazywana przez krytykę kolejnym pokoleniom. Tymczasem kiedy czyta się czasopisma kulturalne ukazujące się w Warszawie w latach 1815–1825, trudno natrafić na jakiekolwiek odgłosy wrzawy wojennej. Nie ma w tej prasie walki ani kłótni. Są zjawiska dużo ciekawsze. Oświecenie nie zakończyło się przecież sporem, a romantyzm nie zaczął się od sporu. Na pograniczu wielkich formacji w historii kultury polskiej toczyły się poważne dyskusje o poezji, a prądy literackie wzajemnie przenikały się i wzbogacały. Ta książka – wbrew tradycji mówienia o tej dekadzie jako okresie walki i konfrontacji – chce odsłonić kilka ważnych idei i zjawisk łączących pisarzy z różnych, by użyć dawnej i niezbyt fortunnej terminologii, obozów. Już ówcześni twórcy i publicyści zdawali sobie sprawę, że „nowe” (romantyczne) w literaturze wcale nie jest takie nowe; jest równie stare co „stare” (klasyczne), a może nawet jeszcze starsze. Co więcej, teksty klasyczne mogły być zarazem romantyczne, a romantyczne – klasyczne. A i można by zaryzykować tezę, że każdy poeta nadążający za swoją epoką – przynajmniej do 1825 roku – był jednocześnie klasykiem i romantykiem. Albo też nie był ani jednym, ani drugim.