Out of stock
Ostatnio widziany
1/16/2023
|
Product info / Cechy produktu
Rodzaj (nośnik) / Item type
|
książka / book
|
Dział / Department
|
Książki i czasopisma / Books and periodicals
|
Autor / Author
|
Grzegorz Mania
|
Tytuł / Title
|
Muzyka w prawie autorskim
|
Język / Language
|
polski
|
Wydawca / Publisher
|
Polskie Wydawnictwo Muzyczne
|
Rok wydania / Year published
|
2020
|
|
|
Rodzaj oprawy / Cover type
|
Miękka ze skrzydełkami
|
Wymiary / Size
|
17.6x24.8 cm
|
Liczba stron / Pages
|
392
|
Ciężar / Weight
|
0.8888 kg
|
|
|
Wydano / Published on
|
5/5/2020
|
ISBN
|
9788322451250 (9788322451250)
|
EAN/UPC
|
9788322451250
|
Stan produktu / Condition
|
nowy / new - sprzedajemy wyłącznie nowe nieużywane produkty
|
Book in Polish by Grzegorz Mania. „Małżeństwo z rozsądku” – bo tak można określić relację prawa i muzyki – nigdy nie było ani dobrze dobrane, ani szczęśliwe. Tym bardziej dziś, gdy muzyka ma za sobą przewrót iście kopernikański – technologia nagraniowa była wszak tym, czym rozwój druku dla literatury, a internet przeobraził kanały dystrybucji utworów. Nie sposób mówić i pisać o muzyce tak, jak czyniono to w XIX wieku. Tymczasem wydaje się, że prawo autorskie wciąż tak właśnie ją postrzega. Z tego względu książka zaczyna się od analizy samego fenomenu muzyki i sposobu jej rozumienia przez prawo autorskie. Następnie omawiane są problemy ochrony mikrocałości muzycznych, plagiatu i analizowane są przypadki szeroko rozumianych zapożyczeń muzycznych (aranżacje, stylizacje, wariacje, cytat, parodia, pastisz, sampling i wiele innych strategii). Książka stanowi pierwszą od lat tak obszerną i kompleksową analizę relacji prawa autorskiego i muzyki. Przeznaczona jest jednak nie tylko dla prawników, ale – dzięki praktycznym podsumowaniom – dla kompozytorów, wykonawców, wszystkich osób zajmujących się muzyką i jej rozpowszechnianiem. Z praktycznych podsumowań dowiesz się m.in., że: Muzyka nie powstaje w bańce, żadna twórczość nie jest wolna od wpływów, inspiracji, bagażu nie tylko społecznego i kulturowego, ale i realnie muzycznego. Nie ma w prawie kryteriów ilościowych, które pozwalałyby rozstrzygać, ile nut może być zbieżnych, ile nut można zapożyczyć i ile – minimalnie –taktów czy sekund podlega ochronie. Nieprawdziwe jest przekonanie, że cudzy utwór można rozpowszechniać, o ile dokonuje się tego we własnej aranżacji. Plagiat to sprawa ucha, nie oka. Muzyka istnieje w pełni dopiero w wykonaniu i odbiorze, więc analiza samego tekstu nie wystarczy do tego, by przesądzić plagiat.