O większego trudno zucha, jak był Stefek Burczymucha,
- Ja nikogo się nie boję! Choćby niedźwiedź... to dostoję! Wilki? Ja ich całą zgraję pozabijam i pokraję!
Te hieny, te lamparty to są dla mnie
Była sobie żabka mała, re, re, kum, kum, re, re, kum, kum,
która mamy nie słuchała, re, re, kum, kum, bęc!
Na spacery wychodziła, re, re, kum, kum, re, re, kum, kum,
innym żabkom się dziwiła, re,