Out of stock
Ostatnio widziany
8/24/2021
|
Product info / Cechy produktu
Rodzaj (nośnik) / Item type
|
książka / book
|
Dział / Department
|
Książki i czasopisma / Books and periodicals
|
Autor / Author
|
Krzysztof Cieślak
|
Tytuł / Title
|
Zwiena Wachmistrowa
|
Język / Language
|
polski
|
Seria (cykl) / Part of series
|
SAMOLOTY - OKRĘTY - WOZY BOJOWE
|
Wydawca / Publisher
|
Napoleon V
|
Rok wydania / Year published
|
2016
|
|
|
Rodzaj oprawy / Cover type
|
Miękka
|
Wymiary / Size
|
18.0x25.0 cm
|
Liczba stron / Pages
|
66
|
Ciężar / Weight
|
0.2440 kg
|
|
|
ISBN
|
9788365652447 (9788365652447)
|
EAN/UPC
|
9788365652447
|
Stan produktu / Condition
|
nowy / new - sprzedajemy wyłącznie nowe nieużywane produkty
|
Book in Polish by Krzysztof Cieślak. Termin „zwieno” jest trudny do przetłumaczenia na język polski, tak w XIX wieku nazywano najmniejszy pododdział, odpowiednik dzisiejszej sekcji. W sowieckim lotnictwie termin ten oznaczał klucz (sekcję) złożony z kilku samolotów. Ponieważ nazwa rosyjska utrwaliła się w wielu językach, w dalszej części tekstu też będzie używana w oryginale.
Początek „Zwiena” w niczym nie zapowiadał rozmachu dalszych prac. Zaczęło się zgoła niewinnie, od modelu. W 1930 roku w Instytucie Naukowo-Badawczym Wojsk Lotniczych (NII WWS) ogłoszono konkurs na projekt celu latającego przeznaczonego do szkolenia strzeleckiego pilotów myśliwskich. Brygadą NII testującą ciężkie samoloty kierował w tym czasie inżynier Władimir Siergiejewicz Wachmistrow, który przedstawił projekt modelu o rozpiętości ok. 1 m. Model ten nie miał startować samodzielnie, lecz miał być wynoszony na górnym płacie samolotu R-1.
Próby przeprowadzał osobiście pomysłodawca Rybałczuk, także nawigator i pilot. Puszczony wolno samolocik wykonywał ewolucje, jakich nie można było uzyskać przy celu holowanym.
Skoro mógł startować model, czy nie spróbować tego samego z prawdziwym samolotem?
Rosjanie twierdzą, że Wachmistrow nigdy nie słyszał o rozwiązaniu jakie John Porte zastosował w łodzi latającej swojej konstrukcji. Dziś trudno powiedzieć czy tak było. Być może nie wiedział też o dwóch wcześniejszych patentach, bowiem później w 1934 roku usiłował opatentować bez skutku swój pomysł.
A pomysł Wachmistrowa polegał na stworzeniu zespołu: samolot bombowy z własną eskortą myśliwską.