"Słońce świeci wszystkim" tytuł zbioru opowiadań Moniki Szwai to także hasło, którym pisarka kierowała się, tworząc swoje kolejne powieści. Świat wymaga od nas powagi i determinacji, ale nie wolno za
ZATOKA TRUJĄCYCH JABŁUSZEK – istnieje naprawdę, w przeciwieństwie do Klubu Mało Używanych Dziewic, który ożył tylko na kartach książek Moniki Szwai.
Jego „matki założycielki” zdobyły sobie wszakże t
Ryba fugu jest bardzo smaczna, ale Jeśli będziemy obchodzić się z nią nieostrożnie – możemy otruć siebie i współbiesiadników. Na śmierć. Podobnie z naszym życiem, które jest jak potrawa dla inteligen
Świat otwiera przed nami nieograniczone możliwości – do takiego wniosku dochodzi bohaterka książki i ma rację. Aby jednak z nich skorzystać, trzeba być otwartym na ten świat, nie bać się zmian ani wy
Czy anioły noszą kapelusze? Owszem, zdarza się. To te same anioły, które nie cierpią sztywnych mundurków. Są z natury bardzo pracowite, często zdarza im się ratować ludzi, których własny anioł stróż
Czy anioły noszą kapelusze? Owszem, zdarza się. To te same anioły, które nie cierpią sztywnych mundurków. Są z natury bardzo pracowite, często zdarza im się ratować ludzi, których własny anioł stróż
Czasem tak bywa, że trzeba uciec od swojego życia, żeby zacząć żyć naprawdę. Za sprawą przypadku w peryferyjnej dzielnicy Szczecina, na skraju lądu i wody, spotyka się kilkoro takich uciekinierów. Po
„Klub Mało Używanych Dziewic” to – wbrew prowokującej nazwie – coś niemal tak niewinnego jak drużyna harcerska. Matkami założycielkami są cztery interesujące kobiety, których celem nie jest złapanie
Ostatnio zyskał sobie ogromną popularność na świecie, a więc i u nas, pogląd, że należy za wszelką cenę dążyć do zrealizowania SIEBIE, cokolwiek to miałoby oznaczać. Zbytnie zaufanie modzie w tym zak
Monika Szwaja, jak zwykle, pisze o kobietach, które nie gubią się na zakrętach rzeczywistości... a jeśli nawet czasem się zagubią, to starają się odnaleźć drogę do samych siebie. Potrafią myśleć, wal
Korrigany, małe bretońskie duszki, potrafią porządnie zamieszać w ludzkich losach. Może to jakiś korrigan postanowił zburzyć spokój Claire Autret z maleńkiej wyspy u brzegów Bretanii?
Wysłał ją w po
„Mało Używane Dziewice”, które założyły Klub z zamiarem czynienia rzeczy pożytecznych to kobiety inteligentne, sympatyczne i – choć po przejściach – wciąż pozytywnie nastawione do życia. Dostrzegają
„Matka wszystkich lalek” to książka, w której Monika Szwaja opisała losy dwóch kobiet, różniących się właściwie wszystkim, od wieku począwszy. Jedna z nich, córka polsko-bretońskiego małżeństwa, dobi
Życie jest jak kocioł z zupą z tytułowej ryby – zawsze gdzieś czyha odrobina trucizny!
Ryba fugu jest bardzo smaczna, ale jeśli będziemy obchodzić się z nią nieostrożnie – możemy otruć siebie i wspó
„Klub Mało Używanych Dziewic” to – wbrew prowokującej nazwie – coś niemal tak niewinnego jak drużyna harcerska. Matkami założycielkami są cztery interesujące kobiety, których celem nie jest złapanie
Piotr Voigt jest świeżo rozwiedzionym biznesmenem, który dla uczczenia odzyskanej wolności bierze dzień wolny z pracy, aby pochodzić po mieście. Nareszcie uwolnił się od toksycznego związku i nare
„Zatoka trujących jabłuszek” istnieje naprawdę, w przeciwieństwie do Klubu Mało Używanych Dziewic, który ożył tylko na kartach książek Moniki Szwai.
Jego „matki założycielki” zdobyły sobie wszakże t
'Klub Mało Używanych Dziewic' Moniki Szwai opowieść o czterech przyjaciółkach zakładających stowarzyszenie dla czynienia rzeczy pożytecznych zyskała sobie taką popularność i sympatię czytelników, że
Czy można zaprzyjaźnić się na polecenie? No właśnie!
Polecenie takie, nieomal rozkaz, otrzymuje nasza stara znajoma, Wika, której w „Zapiskach stanu poważnego”udało się urodzić synka, a w „Romansie
Podczas balu absolwentów cztery przyjaciółki z liceum dochodzą do wniosku, że w ich życiu czegoś brakuje. Postanawiają to zmienić i dokonać czegoś pożytecznego. Zakładają więc klub na wzór towarzystw
Korrigany, małe bretońskie duszki, potrafią porządnie namieszać w ludzkich losach. Może to jeden z nich postanowił zburzyć spokój Claire Autret z maleńkiej wyspy u brzegów
Bretanii i wysłał ją w pol
Ryba fugu jest bardzo smaczna, ale jeśli będziemy obchodzić się z nią nieostrożnie – możemy otruć siebie i współbiesiadników. Podobnie dzieje się z naszym życiem. Jest ono jak potrawa dla inteligentn
"Dupersznyty, czyli zapiski stanu szwajowego" to zbiór ciągle przebogatej spuścizny zmarłej pisarki w postaci mało znanych lub niepublikowanych felietonów, artykułów, wywiadów i wypowiedzi. Książka o
Maria wychodzi za mąż za bogatego adwokata, porzuca karierę naukową na polonistyce i zostaje panią domu. Niedługo po ślubie okazuje się, że mąż jest despotą – nie zgadza się na powrót Marii do pracy.
Podczas balu absolwentów cztery przyjaciółki z liceum dochodzą do wniosku, że w ich życiu czegoś brakuje.
Postanawiają to zmienić i dokonać czegoś pożytecznego.
Zakładają więc klub na wzór towarzys
Czy można zaprzyjaźnić się na polecenie? No właśnie!
Polecenie takie, nieomal rozkaz, otrzymuje nasza stara
znajoma, Wika, której w „Zapiskach stanu poważnego”
udało się urodzić synka, a w „Romans
Świat otwiera przed nami nieograniczone możliwości – do takiego wniosku dochodzi bohaterka książki i ma rację. Aby jednak z nich skorzystać, trzeba być otwartym na ten świat, nie bać się zmian ani wy
W typowych romansach zawsze jest tak: Ona spotyka Jego (lub On Ją), potem się zakochują, coś im przeszkadza, ale w końcu odbywa się wesele i „żyją długo i szczęśliwie”. W „Domu na klifie” zawarcie ma
W typowych romansach zawsze jest tak: Ona spotyka Jego (lub On Ją), potem się zakochują, coś im przeszkadza, ale w końcu odbywa się wesele i „żyją długo i szczęśliwie”. W „Domu na klifie” zawarcie ma
Eulalia, jest reporterką telewizyjną (jak zresztą sama autorka); kocha góry i robienie o nich filmów. Ma pracę (zajmującą), dom (pół bliźniaka właściwie), samochód (niezły), dwoje udanych dzieci, prz